Bóg i wiara...

Często zastanawiam się nad istnieniem Boga... Czy On na prawde czuwa nad całym tym swiatem..Czy jest to Bóg ,którego przedstawia Biblia..Czy jest On calkowiecie odmienny od wyobrażenia katolików...
Sama nie uważam się za katoliczkę, nie przestrzegam żadnych zasad ,które narzuca Kościół...
Ale wierzę w istnienie czegoś,kogoś .... Co czuwa nad nami...Niekoniecznie jest to ten Bóg ktorego wyobrazamy sobie, może to jakaś siła ,zjawisko...

Ja wierzę w Boga...Co prawda czasem zdarza mi się zwątpić, ale to chyba każdy tak ma. A co do zasad narzuconych przez Kościół to stosuje się tylko do niektórych... Twisted Evil

W końcu jestem gothką i złą satanistką (patrz temat Fanatycy) Twisted Evil

no własnie... No ale przecież każdy z nas ma czasem takie rozkminy Very Happy

. Ja sądzę, że najlepiej żyć według własnych regół... Cool

trudno jest nam wyjasnic i odpowiedziec sobie na pytania dotyczace czegos czego nasze oczy nie sa w stanie zobaczyc..badz w ogole nie jestesmy w stanie tego sobie wyobrazic... Bog to zagadka.. mnie osobiscie jakos nie przeszkadza ta wiara..ale wieczne chodzenie na msze i jak zahipnotyzowani modlic sie w strone sciany gdzie znajduje sie krzyz... to nie dla mnie..uwielbiam stare budowle kosciolow maja wspanialy zapach i klimat,czasem warto tam wejsc i przy dzwiekach organow sie wyciszyc ale sama instytucja-kosciol mnie przytlacza i denerwuje.. mozna bylo by sie przyczepic do pewnych "faktow" zapisanych w Biblii, ktore sie sprzeczaja ze soba itp... po prostu jestesmy jedna niewiadoma.. ale istnieja sily nadprzyrodzone..a my wykorzystujemy tylko 3% naszego mozgu..wiec zobacz ile w nas moze byc potencjalu i mozliwosci Smile

Akasha naturalnie... Smile

Wierzę w potęgę naszego umysłu... i wierze w to (bo coż mi innego pozostało) kiedyś zagadka zostanie rozwiązana... Tylko cz wtedy nie rozczarujemy się tym co tak kochamy i co jest dla nas Potęgą ,niedoścignionym wzorem ,czymś-kimś tak wszechwładnym jak Bóg.

Nie probuje wyobrażać sobie Go na zadne sposoby... To śmieszne że ludzie wyobrażają sobie Boga jako starca z siwą długą broda... Skąd w ogole stereotyp ,że ktoś kto jest starszym ,duzo starszym człowiekiem ma wszechwielka wiedze...Ale nie wnikam Neutral

Bóg na pewno nie przypomina cżłowieka..żadnej istoty ziemskiej...
Bóg to może wiatr...

ale w Biblii zostalo napisane iz zostalismy poczeci na wzor Boga.. Smile

Najtrudniej jest uwierzyć w to czego nie widać
Najtrudniej jest uwierzyć w to czego nie słychać
Njatrudniej jest uwierzyć w Boga
Bo on Ci swej ręki nie poda...

Tekst jest wyłączną własnością autora(w tym przypadku jest mój)...Wszelkie kopiowanie i wykorzystywanie bez zgody autora jest zabronione. Każde wykorzystanie tego tekstu bez zgody autora spotka sie z wejsciem na droge postepowania sadowego. Bójcie się wszyscy łamiący to prawo...Macie doczynienie z przyszłą prawniczką Twisted Evil

Tak na wzór Boga.. Ale ja to interpretuję inaczej... Myśle ,że ten kto to pisał nie miał na myśli fizycznego wygladu ,tylko nasze wnetrze... Może miał na myśli duszę... I zdolność kochania..Hmm takie jes moje zdanie na ten temat,ale przeciez każdy może to interpretowac na swój sposób Wink

Tak...Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo dając nam duszę, rozum i uczucia...No bo wątpię, żebym wyglądała jak Bóg...

jestesmy stworzeniu na wzor i podobienstwo Boga?? to jaki jest ten Bog?? lubuje sie w wojnie?? kocha zabijanie?? uwielbia zloto, potege i wladze??
jesli tak to ja takiego Boga nie chce

poza tym w Boga nie wierze... po pierwsze z gory wykluczam istnienie jedynego Boga... idiotyzmem wydaje mi sie chrzescijanstwo (bez obrazy dla nikogo, to tylko osobise odczucie)
teksty bibli historia Izraela, ktry swoje wierzenia czerpal rownierz z innych zrodel (babilonska)

vo wcale nie znaczy ze wierze w takie historyjki jak np. w Kodzie Leonarda Da Vinci... to jes jeszcze gorzej naciagane niz Biblia bo ta druga to tylko zbior wierzen, zasad postepowania i historii a ta pierwsza jest oparta na domyslach i niepewnych badaniach

jestem agnostykiem
wg mnie nie mozna odpowiedziec na wszystkie pytania i nawet nauka njie udzieli nam wyjasnien
ale nie wierze w Boga bo to jest robienie wszystkiego na skroty, nadawania dzienego celu i w ogole takie troche dziwne (Bog jest miloscia, ale jakos na takiego nie wyglada ogladajac relacje z miejsc dotknietych kataklizmami...)

bla bla bla... Bóg nie istnieje i tyle... Takie gadanie o niczym... bez sensu lepiej pogadac o wiewiórkach zakochany

to brzmi jak jakis fetysz Razz

nie no co TY... Wydaje Ci sie tylko Laughing

jedno podstawowe pytanie, jak sie to wszystko zaczelo? Bo w big bang nie wierze. A cos musialo byc (dla nas wczesniej) zeby stworzyc najpierw czas (dzien+noc) i dopiero swiat.... ale jak to tego to jest wlasnie nie do pojecia.

W zasadzie marze o jednym, jak umre to siade(lub stane/klekne) przed Bogiem i wyjasni mi troche tego Smile

jak to sie zaczelo?? kij go wie... kiedys tez sie nad tym zastanawialem.. ale teraz doszedlem do wniosku ze jest pewien katalog pytan na ktory nigdy nie dostaniemy odpowiedzi, a taki czlowieczek sadzi ze w ogromie wszechswiata jest niewiadomo czym i ze naleza mu sie wszystkie odpowiedzzi, a tak naprawde jest niemal niczym i tak zosatnie a on musi sobie roznie rzeczy tlumaczyc (opatrznosc, Bog czy inne tam)