bezsens

czy zastanawialiście się czasem nad bezsensem naszej egzystencji??
oczywiscie zaraz ktos wyskoczy z tekstem, ze jak to bez sensu, kiedy Bog nas kocha i zostaniemy zbawieni jeśli będziemy dobrze żyć itp...
bullshit... nie chodzi mi o zadne zbawienie tylko o ten padol gdzie musimy gnic (i kto go tam wie po jakie licho Bog takie cos wymyslil)
ktos inny mógłby powiedzieć, że żyjemy dla innych
ale to nie jest do konca prawda
to nasze egoistyczne sumienie nie pozwala nam z tym wszystkim skonczyc i mowimy tylko sobie, ze to innym by bylo nas zal i oni by cierpieli

czasami mysle ze to dla tych co beda po nas... tez gowno prawda
robimy z tego swiata bagno i kazde nastepne pokolenie bedzie mialo jeszcze bardziej posrane zycie...
ktos mysli podobnie??

No ba

jasne, że jesteśmy egoistami. Przynajmniej Ja jestem... A ten świat to kupa gówna a my musimy żyć i się męczyć. Czasem wydaje się nam, że wszystko jest ok ale to się tak szybko zmienia... I w sumie nigdy nie jest nam do końca dobrze. Można wysunąć takie pytanie... Co to jest szczęście Question

Obecnie żyje z dnia na dzień jak w letargu nie widząc zadnego sensu aby to zmieniać Cool

teraz juz wiesz dlaczego chce miec wlasne mauzoleum...przez cale zycie bede zbierac chyba na nie Cool

ale wiem ze warto, bo nie chce aby jakies robaki z ziemi mnie zjadly...chce aby jakas pamiatka..slad istnienia pozostal po mnie..wiem ze to prozne..ale mam w tym widocznie jakis swoj cel. nie ma zadnego nieba i zbawienia boskieg...bla bla.. jestem typowym pesymista Confused

i moglabym pisac i pisac na temat naszej egzystencji...

A mnie mają spalić i rozrzucić moje prochy po zielonych wzgórzach Irlandii Smile

a ja sadze ze grob nie jest potrzebny... zwlaszcza taki wspanialy
patrzec chociaz na J. Kuronia ktory chcial byc pochowany w prostej trumnie z desek...
ja chyba napisze zeby mnie zakopali w nieoznaczonym miejscu gdzies w lesie albo spalili i wrzucili prochy do morza albo lepiej oceanu...

@Matteo: w koncu zycie z dnia na dzien tylko nam pozostaje, kiedy nic juz nie jest pewne...

a show must go on...

nie chce zostac zapomniana... moze i bezduszni ludzie ograbia moj grob...ale umre ze swiadomoscia iz bylo warto.. Mr. Green

dla takiego grobu Razz

warto?? dla kilku kamykow i szkielka?? czy dla kupki gruzu warto sie poswiecac?? czy sama swiadomosc Ci tak duzo daje??

Mam w dupie jak mnie pochowają... Wiem jedno. Na moim pogrzebie ma być niezła balanga brecht

dla pieknego kamienia, ktory obejmuje moja trumne z hebanowego drewna Smile

russek pomarzyc juz nawet nie mozna Question

moze i Ty chcesz umrzec droga kremacji.. a ja wole taka..wiecznej pamieci...i prosze nie miej do mnie o to zalu, bo to moje marzenia i tylko one mi juz w tym zyciu chyba pozostaly... Cool

mazyc mozna... tak jak mowisz... tylko to nam pozostalo...
i nie mam do Ciebie zadnego zalu... za co?? no nie przesadzaj.. nie rob se jaj z pogrzebu...(ups... chyba zle porownanie)

a no chyba zle..bo ja sobie jaj z pogrzabu nie robie..

Matteo napisał:

Mam w dupie jak mnie pochowają... Wiem jedno. Na moim pogrzebie ma być niezła balanga brecht

Ja przyjde to juz bedzie zwała Wink

ja o tym tez czesto mysle. Zastanawia mnie po co caly ten shit. Czy jest kilku Bogow? Kilka wszechswiatow? To jakies zawody? Czy Bog jest podobny do nas czy to cos czy inne odbiera to jakos inaczej? Tzn inna interpretacja wsystkiego?

Bo to ze umre to to bedzie jak jedna kropla w deszczu i to taka mniejsza wiec mi to kolo pupci lata (wierze w Boga czyli sie okaze z sadem ostatecznym).

I ciekawi mnie wlasnie cel, cel tego, DLACZEGO zostalismy stworzeni tak a nie inaczej dlaczego to sie kreci tak a nie inaczej i dlaczego jest tak a nie inaczej. Bo to wszystko takie piekne takie ulozone i nasza planeta taka piekna. To nie moze byc kwestia przypadku...

a jaki fatalistyczny byłby nasz los, gdyby się okazało, że to jednak przyadek... że w tej niezmierzonej otchłani wszechświata tak się akurat złożyło i powstali sobie tacy oto ludzie, którzy myślą, że są niewiadomo czym itd...

czy jest kilku Bogów Question

w to już bym prędzej uwieżył niż w dogmaty chrześcijańskie. Nawet w Torze nigdzie nie ma wspomnianego nawet o jedynym bogu, a dekalog wyraźnie mówi-->nie będziesz miał bogów cudzych przedemną (a nie ja jestem jedyny... monoteizm to wymysł żydowskich rabinów, potwierdzony przez katolickich ojców kościoła)...
to zresztą by tłumaczyło cały ten syf na świecie... różni bogowie urządzają sobie igrzyska...

To tez jest wyjasnienie. Ale ja nie wierze w to ze to wszystko jest droga przypadku. To sie cholera trzyma kupy. Fizyka chociazby nawet kosmos, wszystkie planety sa na jednej osi (poziomo) a nie jak np. droga elektronow, we wszystkie strony. Podczas naszych 2000 lat zycia (licze od Chrystusa) nie trafila nas zadna mocniejsza kometa. Mowi sie ze miliony lat temu jakas tam zabila dinozaury ale jak w takim razie radzil sobie czlowiek. Dla mnie to jest po prostu NIE MOZLIWE, i nie ma logicznego wyjasnienia.