Przeszłość

Wydaje mi sie ze najlepciejsze czasy to czasy gimnazjum. Poznalem tam najbardziej porytych ludzi ever... Moja klasa byla uznana za najgorsza w szkole. Srednia klasowa wynosila 3.3 gdzie inne klasy mialy powyzej 4, ilosc uwag wykraczala poza pojemnosc dziennika ( czytaj z tylu byly doklejane kartki na nowe uwagi) sam mialem ze 15 uwag, 2 nagany wychowawcy i jedna dyrektora (za jak oni to napisali "dzikie wycie przed stolowka") i of course wzorowe na koniec gim Mr. Green

raz nawet wyladowalem u pedaDOG (na jej drzwiach czesto wisiala karteczka "uwaga zly pies") za ''satanizm'' dzieki ks. Jarkowi Smile

W klasie mialem kolesia ktorego w zyciu nie widzialem a chodzil ze mna do klasy przez 3 lata Very Happy

( siedzial za podrabianie $ w poprawczaku) Mialem w klasie najwiekszego szkolnego rozrabiake tzw "Pyzika" za mocny gosc wporzo byl... mial wyrok w zawieszeniu za pobicie chyba XD w klasie bylo 8 dziweczyn i 15 chlopakow. Dwunastu z nich bylo metalmi pozostali trzej to byly tzw "chodowane dersiki" Mielismy nasza slynna laweczke kolo stolowki gdzie nikt inny nie mogl usiasc (wyjatek pasztety bo ich sie balismy) Sad

oj duzo by tu pisac ale mi sie juz nie chce pozniej moze cos dopisze Razz

to be continued...

btw jak nic nie czaicie to mowcie to bede pisal bardziej po polskiemu Razz

EDIT
Obcy 2 sie zaczyna popylammmmm

Gimnazjum zajebiste. Pamiętam jak sie zajebaliśmy grecką wódka i poszliśmy na gegre (przesada) Very Happy

to była bajka... w gimnazjum fazy były codziennie i to extremalne Laughing

Pozdro dla całego Gim 11!!

... to Wy sie nas baliscie Question

(ale Adam i Flaku jakoś do nas podchodzili Cool

ale spoko) Ale beton...ale rzeczywiscie... gimnazjum bylo mocne Wink

najlepsza to byla Pani Danusia C (historia, wos) dla mnie wymiatala... chciala mi kiedys wstawic uwage bo kolega sie spytal jaki jest jej numerek a ja odp szybki numerek i sie zbulwersowala... ale ostatecznie nie mialam tej uwagi bo zabralam jej dziennik Very Happy

ale dziwie sie bo za takie cos chciala mi wstawic uwage ale jak powiedzialam do niej spierdalaj to juz nie co jest?

nie czaje... ale dobra koniec o niej... czas na matme... rząd środkowy ostatnia ławka... pomazana... hmmm ciekawe przez kogo... wiadomo ZIOMY (a w nich Kroom) i PASZTETY (w nich ja )...

a musze sie z Toba zgodzic "Pyzik" Byl mocny Razz

ale mojej klasy nic nie pobije... (tez mielismy doczepiane karteczki w dzienniku na uwagi brecht

) a ja ostatecznie z gimnazjum wyszlam bez zadnej uwagi angel

u Ciebie byly przynajmniej metale... a u mnie same drechy osiedlowe i dziewczynki lżejszych obyczajów lub... grupa kujonów... ale spoko... cale szczescie bylo kilka downietych dziewczyn tak jak ja (pozdrawiam monisie, kinie, haneczke, karo i dyśke) wiec jakos sie wytrzymalo Wink

ale w gruncie rzeczy i tak nie bylo tak zle Wink

pozdro

ktoś się pytał o moją przeszłość Question

otóż jest to taka fajna czarna dziura, do której wszystko przeszłe wpada, ale nic z niej nie wypływa Confused

Jak dlamnie to najlepszy okres to jest 1 klasa Liceum:D
wtedy to sie pilo 1l nalewki na 10min przerwie i szlo na lekcje

OOOOOOTAAAAAKKKKK pierwsza klasa liceum byla zajebiesta!!
a potem szło (hmm... w każdym razie zmierzało) na PO do Zosii... i te niezapomniane dialogi: "coś ci się dziwnie oczka świecą..." "ja wiem po czym to tak sie zachowuje..."

tak... to bylo za mocne...

jednak kazdy wspomina swoja przeszlosc bardzo pozytywnie, niestety gimnazjum dla mnie bylo taka lekko stypa, bo sie podzielilismy na grupy i nie bylo jakos tak fajnie jak teraz dla mnie w LO.

Ja tam w 1 technikum nie miałem tak fajnie...
Do ostatniego tygodnia walczyłem żeby zdać... Ale zdałem bo z Sokołem o to piliśmy dużo Cool

No jak LO 11 to zawsze mocne fazy brecht

. Raz się zjaraliśmy i na matme. Że ona sie nie skapneła to kminie... No ale bravo dla niej bo inaczej to byśmy z budy wylecieli Very Happy

U mnie takie fazy by nie przeszły... Ale w gimnazjum to nawet bardzo dziwne rzeczy się działy. W klasie co rk miałem nową osobę która i tak nie chodziła, a nawet jedna dziewczyna nie chodziła bo była w ciąży i miała kolo 18 lat... (2 gim)

LO 11 (zresztą liceum profilowane tez... Cool

) są chyba pod tym względem najlepsze... mało jest innych szkół, w których można sobie normalnie siedziec do piajku, albo zjaranym na lekcjach...

a u nas w klasie to takie jeszcze akcje odchodziły, że na warsztatach to piwo, wino i wóda było normalnie chlane w klasie, z czego piwo i wóda przy obecnej nauczycielce

kochana pani Beik Mr. Green

chyba najlepszy nauczyciel...

" KROOM

wiesz co ziomek...ta laweczke to wy nam zajeliscie!! i nie mow pasztety bo sie wojna nastepna rozkreci...zreszta..a kto po szkole nas sledzil i siedzial pod moimi oknami.. Confused

w jednym w czym sie zgadzamz to fakt iz czasy gim. sa najlepsze..ja nic tak nie bede wspominac jak wlasnie moja wspaniala klase, lekcje w tej szkole i klimat...bylo po prostu czadowo.. i nic juz tego nie zastapi.. Neutral

ale ze mnie stara krowa juz.. pozdro dla ks. jarka Smile

za mocny koles.. Cool

tak mnie straszyl ze mnie nie przepusci do bierzmowania... Razz

a co sie dzialo na bierzmowaniu...to byly czasy Very Happy

eee... pasztety to bylysmy my Exclamation

Ja Karo Moniek itd... Nie Wy... Chyba... tak mi sie wydaje... A co do sledzenia to bez kitu jakas dziwna faza Cool

shadow