Co bys powiedzial/powiedziala smierci?

Marlon napisał:

Który?

Pofazować zawsze można, ale to akurat poważny temat, wiec należy się poważna odpowiedź Razz

powazny temat?? Neutral

tego nigdzie nie napisalam Rolling Eyes

ale skoro tak uwazasz, to nie bede wyprowadzala Cie z bledu Wink

Po prostu rzucilam tematem, bo zazyczaj sie glupoty pisze w nim Wink

Przejrzyj sobie inne tematy i zobacz jak tam jest rozmowa prowadzona, jak na razie ten mozna uznac za powazny (jeszcze) ale powoli wiocha sie robi...

A ja, co ja bym powiedzial? co jest?

hmmm.... raczej bym spytal, "czy to juz czas?" Chociaz jezeli bym spotkal (zalozmy taka hipoteze Marlon) to obojetne co by sie nie mowilo, pytalo skakalo, to ta śmierć zobaczy się w życiu tylko raz, więc w zasadzie to nie ma wiekszego sensu co jej powiesz, lub zrobisz...

to co mowi marlon jest prawdziwe ale gdyby tak uzyc swojej fantazji.. bo tak naprawde to nie wiadomo jak wyglada smierc i co sie z nami dzieje potem Cool

ja nadal jestem przy swoim.. i ja nie potrzebuje slow. spojrzenie i mimika mowi za siebie. zatem po co mowic cokolwiek smierci?? umierasz wiec to juz koniec.. chyba ze chcesz sie spytac o godzine < brecht

> mnie wystarczy widok zrozumienia na twarzy...

Cytat:

Przejrzyj sobie inne tematy i zobacz jak tam jest rozmowa prowadzona, jak na razie ten mozna uznac za powazny (jeszcze) ale powoli wiocha sie robi...

dochodze do wniosku, ze mam za duzo poczucie humoru w kazdym temacie ;] Wybacz mi.

z mojej strony eot .

nie mowie o Tobie tylko o starych bywalcach...

Wiem, że chodzi o mnie min Crying or Very sad

...Cóż taki arystyczny nieład... Ale swoją drogą to rzeczywiscie mozna w końcu zacząć w danym temacie rozmawiać tylko i wyłacznie o tym a nie ciągle od niego odbiegać...

Nie mowie o Tobie Matteo, bo z nami jest tak jak w szkole. Jak razem to kazde wariuje, ale na osobnym to kazdy potrafi powiedziec cos madrego i sie zachowac... Wiec wiesz samemu to jestes niegrozny gorzej duet z Administracja... etc.

Juz rozumiem Sokół skad Twa buwersacja. Ja z Wami do szkoly nie chodzilam i nie wiem jacy jestescie. Jesli uwazacie, ze ten temat powinien byc powazny to looz. Nikogo nie neguje. Temat zostal zalozony na forum by o nim dyskutowac. Jak rozwinie sie dyskusja? To zalezy od nas, czyli uzytkownikow. Zdaje sobie sprawe z tego, ze jedni maja wieksze inni mniejsze poczucie humoru, co moim zdaniem nie powinno podlegac naszej krytyce.

W tym temacie podobaja mi sie posty Akashy. Podeszla do sprawy powaznie, ale widac, ze pisze to co mysli, a nie by sie pokazac. Nie mam tu namysli, ze inni napisali to by sie wykazac lub cos w ten desen. Chcialabym podkreslic, ze kazdy temat mozna dwojako odczuc (z humorem badz bez) a jak to wszystko sie rozwinie zalezy od uzytkownikow.

Dziekuje za uwage. Koniec ogloszen parafialnych. Wink

ja też z nimi nie chodziłem do szkoły tzn. z Sokołem i adminem hahahaha

zapewne znacie sie in real, a ja ich nie znam. Takze proponuje skonczyc ta dyzkusje i wkroczyc na odpowiedni temat Smile

Nie znamy ale mozliwe ze troche mnie ponioslo, wolność słowa etc, to jest ostatecznie forum... Tu sie o tym mowi...

ja tam nie wiem co powiedziałabym śmierci...jeśli powiedziałaby "Choć to już Twój czas" to pewnie poprosiłabym o jeszcze kilka dni na załatwienie swoich spraw...Oczywiście jakbym była juz stara...
Opcja dla dość młodej osoby...Śmieć wyskakuje z tym samym tekstem. A ja na to "Spadaj...jestem za młoda, żeby umierać!"

Smierc przychodzi zwykle w najmniej oczekiwanym momencie...Gdyby po mnie przyszla (a kiedys na pewno to zrobi)...hmmm...nie wiem co bym jej powiedziala...pewnie bym milczala i poszlabym razem z nia...

Cytat:

Co można powiedziećśmierci... skoro nie istnieje?

A apokalipsy nie czytałeś Marlon??

Cytat:

I ujżałem:
oto koń trupio blady,
a imię siedzącego na nim Śmierć

Apokalipsa św. Jana 6, 8

I nie chodziło o to, czy śmierć istnieje, czy nie, ale o to, co być powiedział (tak sądzę) gdyby przed tobą stanęła alegoria tego "zjawiska" niczym przed Mistrzem Polikarpem...

Co się tyczy mojej osoby, to jeśli byłaby to moja ostatnia godzina to zapewne:
"Oklaski panowie, komedia skończona."

Albo coś w tylu papa Koroba- Brozowskiego:

Cytat:

O przyjdź, jesienią -
Wdziej szatę lekką, białą, zwiewną,
pajęczą;
Rzuć na hebanowe swoje włosy
perły rosy,
Lśniące zimnych barw
tęczą.

O przyjdź, jesienią -
Owiana skargą tęskną, rzewną
żurawi,
W dal płynących szarą niebios tonią,
tchnącą wonią
Kwiatów, które mróz
krwawi.

O przyjdź, jesienią -
W chwilę zmierzchu senną, niepewną -
i dłonie
Swe przejrzyste, miękkie, woniejące
na cierpiące
Połóż mi skronie
o Śmierci!...

heh... faza by była Rolling Eyes

Jestem Katolikiem i wierzę że po śmierci ludzie idą najpierw do czyśchca i jak oczyszczą się z grzechów to wtedy idą do nieba