Eurowizja 2006: Triumf fińskich potworów!

Fiński zespół Lordi został nieoczekiwanie zwycięzcą 51. edycji konkursu piosenki Eurowizji, który w sobotę, 20 maja, odbył się w Atenach. Tak więc już wiadomo, iż 52. konkurs Eurowizja 2007 odbędzie się w Helsinkach
Koncert finałowy, podobnie jak półfinałowy, odbył się w hali Indoor Olympic. Zaprezentowało się 24. wykonawców. Czternastka już wcześniej miała zagwarantowane miejsce w finale (reprezentanci tych krajów zajęli w zeszłym roku wysokie miejsce w konkursie, bądź też pochodzą z państw będących potentatami europejskiej fonografii).

Finowie wygrali zdecydowanie uzyskując 292 punkty. Lordi wyprzedził Dimę Bilana z Rosji (248) oraz zespół Hari Mata Hari z Bośni i Hercegowiny (229). Widzowie głosowali w systemie audio-tele oraz za pomocą SMS-ów. Warto zaznaczyć, że polscy widzowie najwięcej punktów, 12, przyznali fińskiemu zespołowi.

Po raz pierwszy punkty od 1 do 7 pojawiały się automatycznie na tablicy wyników, przekazujący wyniki głosowania podawali jedynie punkty 8, 10 i 12. Wszystko po to by skrócić długość imprezy.

Gwiazdą finału była zeszłoroczna laureatka pierwszego miejsca – Greczynka Helena Paparizou, która tuż przed występami konkursowymi zaśpiewała piosenkę "My Number One" – utwór, który w 2005 roku przyniósł jej zwycięstwo w Kijowie, a przed podaniem wyników wykonała utwór "Mambo!" ze swego najnowszego singla.

Konkurs Eurowizja 2006 przeszedł do historii z kilku powodów. W półfinale wykonano tysięczny konkursowy utwór. Po raz pierwszy w historii Eurowizji zaprezentowano piosenkę a capella (łotewski zespół Cosmos i "I Hear Your Heart"). Gdyby zwyciężyła reprezentująca Szwecję Carola, przeszłaby do historii jako pierwsza artystka, która dokonała tego wyczynu dwukrotnie. Dalekie miejsce (21.) zajęły siostry z hiszpańskiej grupy Las Ketchup, które kilka lat temu królowały na listach przebojów piosenką "The Ketchup Song" (tylko raz otrzymały 12 punktów).

Największe owacje, co nie powinno dziwić, otrzymała reprezentująca Grecję Anna Vissi, oraz występująca w roli gwiazdy Helena Paparizou. Publiczności podobały się również występy Christine Guldbransen z Norwegii, Michaia Traistariu z Rumunii i wspomnianej Caroli. Zadowolenia z wysokiego, siódmego, miejsca nie kryła młodziutka Ukrainka Tina Karol (naprawdę Tatiana Lieberman).

Oto punktacja wykonawców:

1. Finlandia - 292
2. Rosja - 248
3. Bośnia i Hercegowina - 229
4. Rumunia - 172
5. Szwecja - 170
6. Litwa - 162
7. Ukraina - 145
8. Armenia – 129
9. Grecja - 128
10. Irlandia - 93
11. Turcja - 91
12. Macedonia - 56
13. Chorwacja - 56
14. Norwegia – 36
15. Niemcy - 36
16. Łotwa - 30
17. Szwajcaria - 30
18. Dania - 26
19. Wielka Brytania - 25
20. Mołdawia - 22
21. Hiszpania - 18
22. Francja - 5
23. Izrael - 4
24. Malta - 1

beton... tyle powiem...

to i cała eurowizja to jest beton...laski odjebane jak na święto kurwy Confused

kolesie nie lepsi

kolesie odjebani są fajni Very Happy

np jean pierre z avka mojego i aki :serduszka:

eurowizja jest do dupy... wszystko ukartowane i wogole jacyś ludzie co śpiewać nie umieją tam jeżdzą w wiekszosci... no ale podobalo mi sie jak ten rusek śpiewał

wogóle ten festiwal ostatnimi czasy to jedna wielka kicha!!!ludzie to chyba całkowicie gustu nie mają...