Autor Wiadomość
Sokół
PostWysłany: Nie 19:03, 22 Sty 2006   Temat postu:

tak nasza przeszłość obfituje w złe i dobre chwile, jednak mimo tego wszystkiego często do niej wracamy, dlatego bo nie mamy nad tym kontroli i te chwile są już na zawsze utracone.. po prostu przeszłość, to co było to już nie powróci, nawet pierwsze uczucia zawsze są tak najbardziej potężne niż te następne...
ćma
PostWysłany: Nie 14:07, 22 Sty 2006   Temat postu:

moja przeszlosc... to, co napisalam, juz przeszlo. nie ma sie co nad tym rozwodzic.
bywalo roznie - dobrze i zle. teraz jest, jak jest i za jakis czas znow powiem, ze bylo roznie. zycie czlowieka jest obfite w roznosci, nie da sie jednoznacznie okreslic, jak bylo. mozna za to cieszyc sie z doswiadczen.
chcac nie chcac, wszyscy malymi kroczkami przechodzimy juz do historii.
a jednak marzymy, wspominamy... to jest naprawde piekne.
Marlon
PostWysłany: Wto 19:43, 16 Sie 2005   Temat postu:

Taaa... moj tata to Andrzej....
Sokół
PostWysłany: Sob 12:19, 13 Sie 2005   Temat postu:

to teraz wiem jeszcze mniej niz wczesniej. moje imie to Andrzej podobno patron odwaznych czy cus. Smile
DemeteR
PostWysłany: Sob 12:07, 13 Sie 2005   Temat postu:

a teraz uwaga... to jest święty Piotr.. ktos tam powiedzial ze on bedzie petra bo petra to znaczy chyba skala i cos tam cos tam... dziadek mi to tlumaczyl ale juz zapomnialam bo nie trzymam w pamieci rzeczy ktore uwazam za zbedne Razz Cool
Sokół
PostWysłany: Sob 12:04, 13 Sie 2005   Temat postu:

A powiedz mi jeszcze co oznacza to Twoje Petra. Czyim patronem jest?
Marlon
PostWysłany: Pią 19:45, 12 Sie 2005   Temat postu:

Spox Very Happy
DemeteR
PostWysłany: Pią 19:14, 12 Sie 2005   Temat postu:

no tak zgadzam sie z Toba Very Happy mnie nic nie trzyma ale i tak sie jakos pilnuje (juz) Wink wiec looz Very Happy
Marlon
PostWysłany: Pią 19:12, 12 Sie 2005   Temat postu:

No wiem, ale mowie ze ja ksie nie wiezy w nic... to ozna robic wszystko bez wyzutow sumienia bo i tak nie ma to wplywu co sie z toba stanie wiec po co wtedy trzymac sie codziennosci? to nasza moralosc nas trzyma, nasz duch i dusza, dowod ze istnieemy i ze jest cos co nie pozala na m robic zle zeby nie zalowac... dla czegos...
DemeteR
PostWysłany: Pią 18:32, 12 Sie 2005   Temat postu:

a ja jestem... i jakos nie drecza mnie pytania skad kosmos i takie tam... bylo stalo sie a co bylo (kiedy jeszcze mnie nie bylo) to jest dla mnie nieistotne i chuj Very Happy wazne jest to co sie dzieje podczas mojego calego zycia... reszta mnie nie interere i nie bedzie Razz no chyba ze cos o Hitlerze to jeszcze Razz
Marlon
PostWysłany: Pią 18:26, 12 Sie 2005   Temat postu:

Samo zycie jest latwiejsze kiedy wierzysz ze po nim ie ma juz nic, ale wtedy nie ma zadnego sensu w istnieniu, nasze zycia sa calkowitym przypadkiem (jak samo zycie) i nie wiadomo dlaczego wszystko istnieje, skad kosmos, czemu wogole cos? wtedy nic, nawet kosmosu nic.....

Nie jestem sobie w stanie wyobraic ze nie ma nic!
DemeteR
PostWysłany: Pią 18:21, 12 Sie 2005   Temat postu:

moim zdaniem nie ma... jest smierc und koniec Smile i dobrze po co sie meczyc non toper Razz
Marlon
PostWysłany: Pią 18:12, 12 Sie 2005   Temat postu:

Dobry pomysl Very Happy moze w nastepnym zyciu (jak jest cos takiego Confused )
DemeteR
PostWysłany: Pią 18:10, 12 Sie 2005   Temat postu:

posluchales Jarka Question eee... trzebabylo do mnie isc... albo wziac św. Marlon Razz nie no nii ma chyba takiego Razz
Marlon
PostWysłany: Pią 18:08, 12 Sie 2005   Temat postu:

Sorki.. wylecialo mi z glowy ale pamietam Very Happy Ja niby chcialem miec Chrystian ale tez ni chuja przeszukalem spis swietych i dupa zbita, moje imie znasz (Ks. Jaroslaw doradzil ) i wiesz ze jest jeszcze dziwniejsze... ale przynajmniej znane Smile tyle mi to dodaje otuchy

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group