Autor Wiadomość
black_death
PostWysłany: Nie 13:29, 15 Lut 2009   Temat postu:

brechtExclamationExclamation
q
PostWysłany: Sob 21:53, 24 Maj 2008   Temat postu:

twoja stara jest pusta.. następuje zwolnienie blokady ;]
Demonik
PostWysłany: Śro 21:46, 14 Maj 2008   Temat postu:

Na basenie:
-A Ty, chłopczyku, czemu się nie kąpiesz?
-Bo pływać nie umiem, a siku mi się nie chce.


Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta go babci na głos:
"Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły po wakacjach i miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała nam, że musimy zawsze mówić prawdę, więc się Wam do czegoś przyznam. W to lato, jak byłem u Was, to zszedłem do piwnicy, narobiłem do słoja z kompotem i odstawiłem na półkę.
Jasio"
Dziadek skończył czytać, walnął babcię w łeb i krzyczy:
-A mówiłem Ci "gówno"! Ale Ty "scukrzyło się, scukrzyło"Exclamation!
Szalonooki
PostWysłany: Czw 22:26, 29 Lis 2007   Temat postu:

Kto czyta Hustlera, bądź CKM (nie pamiętam w którym było) ten zna:

Jedzie rycerz konno przez swoje ziemie. Wtem widzi rybaka, który na brzegu rzeki złowił złotą rybkę. Rycerz niewiele myśląc, zarąbał chłopa, samemu biorąc zdobycz.
- Jeśli mnie wypuścić, spełnię twoje trzy życzenia - wyrecytowała rybka.
- W takim razie chcę być nieśmiertelnym! - rzekł hardo rycerz.
- Stało się. Następne życzenie?
- Chcę, aby mój koń, też był nieśmiertelny!
- Twój koń też jest nieśmiertelny. Ostatnie życzenie?
Rycerz pomyślał czego może chcieć jeszcze i w końcu powiedział:
- Chcę mieć genitalia jak mój koń!
- Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz rzucił rybkę do wody i pognał czym prędzej do zamku. Tam zatroskany giermek już od progu woła:
- Panie, jażem sie tak zajebiście martwił o was, żeby tak nie wracacie niby!
- Nie gadaj tyle, weź ten topór i walnij mnie nim w głowę! - mówi rycerz, zsuwając się z siodła.
- Nie no panie, jak mógłbym was tak zajebiście zabić!
- Jebnij mnie nim w głowę, bo ja ciebie jebnę!
Giermek uderzył i...
- Łooo panie, jacyś wy zajebiście nieśmiertelni!
- To jeszcze nic, teraz jebnij mojego konia.
- Łooo rany, panie, twój kuń tyż jest zajebiście nieśmiertelny!
- A teraz patrz na to - mówi rycerz i otwiera klapkę w zbroi, pokazując zawartość.
- Łooo raju, ale macie zajebistą cipę!
Szalonooki
PostWysłany: Śro 18:48, 17 Paź 2007   Temat postu:

Łoch, ten ostatni... Ale drugie też dobre =]
Demonik
PostWysłany: Pon 23:21, 15 Paź 2007   Temat postu:

- Jak się nazywa trędowaty w wannie z gorącą wodą?
- Gulasz.

- Co to jest: różowe i rozpływa się w ustach?
- Łechtaczka trędowatej.

Przychodzi koleś do kina i siada obok trędowatego. Co chwilę zerka w jego stronę i nagle zwymiotował. Trędowaty odwraca się do niego i mówi:
- Ja w pełni rozumiem pana zachowanie. Przesiądę się do tyłu żeby nie sprawiać kłopotu.
- Ale nie, nie! Bleee!Exclamation
I koleś znowu zwymiotował
- Nie proszę pana, ja wiem że pan nie chce abym tutaj siedział.
- Ale nie o to chodzi! Bleee!Exclamation
- Proszę nie kłamać, przenoszę się na inne miejsce.
- Nie nie! Nie chodzi o pana... tylko ten facet za panem macza chleb w pańskim karku...
Demonik
PostWysłany: Pią 23:40, 06 Lip 2007   Temat postu:

Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat
przebywam tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten
okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego
popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z
truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Tadek pomalutku
wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika,
patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani -
pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?Question
Ogrodnik:
- No... posypuje je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce.
Siada i myśli.
Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuje cukrem, żeby były lepsze,
ale ja to podobno pojebany jestem.
jacojaca
PostWysłany: Czw 15:37, 05 Kwi 2007   Temat postu:

Widze maly zastój w tym temacie wiec pora go troche rozruszac...

UWAGA!
Dnia 13 marca br. wyszła z domu i dotychczas nie wrociła moja teściowa. Ubran była w czrny płaszcz, czarne buty i czarny chrakter. Ktokolwiek wiedziałby o losie zaginionej proszony jest o dykrecję.

Dla dykretnych - nagroda! Very Happy
Sokół
PostWysłany: Śro 17:41, 18 Paź 2006   Temat postu:

dobre Very Happy
Hunter
PostWysłany: Wto 22:29, 17 Paź 2006   Temat postu:

Rosja. Wiek XIX. Pociąg Moskwa - Petersburg. Przedział sypialny. Na dolnej półce śpi generał, na górnej - pop, a po przeciwległej stronie żona popa i córka. U samej góry śpi jeszcze ordynans generała. I tak, w środku nocy ordynans ów zeskakuje z półki i głośno melduje:
- Panie generale, się odleję.
Po czym wychodzi. Rozbudzony pop z oburzeniem zwraca się do generała:
- Panie generale, jak można? Na co on sobie pozwala? Pan przecież jest generał, co krew za ojczyznę przelewał, cała pierś w medalach, a ten tu do pana - "się odleję"?! To ja, sługa boży, łysiny się dorobiłem każdego dnia i każdej nocy prosząc Boga o wybaczenie panu wszelkich grzechów, a ten przy mnie - "się odleję"?! Tu żona moja, całe życie mi poświeciła, jako młodziutka kobieta wyszła za mnie za mąż, a ten w jej obecności - "się odleję"?! Córka małoletnia jeszcze, dziewica niewinna, duszyczka nieskazitelna, a ten przy niej - "się odleję"?! Jak można?! Jak on śmie?! Niech się pan rozprawi z nim po wojskowemu, panie generale!
Wraca ordynans:
- Panie generale, legnę - się odlałem już.
- A to ty, ćwoku niemyty, palancie przebrzydły! Ja według ciebie to kto? - Psi ogon czy generał, co krew za ojczyznę przelewał, pierś cała w medalach... a ty tu do mnie - "się odlałem"?! A to kto według ciebie jest? - Koński placek czy łysina sługi bożego, co każdego dnia i każdej nocy modli się o wybaczenie nam pierdzielonych grzechów... ty przy nim - "się odlałem"? No a tu kto, do cholery? - Ku.ew przydrożna czy żona wielebnego, co całe życie mu poświeciła i jako nastolata za maż za niego wyszła dupy swej nie dając sąsiadowi.. a ty w jej obecności - "się odlałem"! A to, no kto to jest według ciebie? - Szkapa wyje.ana czy córa popa grzechu nie znająca, co do mordy jeszcze nie brała.. a ty przy niej "się odlałem"?! Spierd.laj na górę i zakaz odlewania się do samego Petersburga


===========

Pewnego razu lew idąc se po lesie wdepną w gówno. Strasznie go to wku***ło wiec nakacal wybudowac piekna latryne z okienkiem. Latryna powstala raz dwa i zaczelo sie jej uzytkowanie. Ktregos dnia lew wchodząc do wychodka zaowazyl ze szyba w okienku jest wybita. Jako ze nie lubi wandalizmu kazal zebrac sie wszystkim zwierzakom z lasu by dowiedziec sie kto tego dokonal.
Lew: Kto zbil szybke w latrynie?!?
Nikt nie odpowiada.
Lew: pytam sie jeszcze raz. Kto zbil szybke w latrynie?!?
Wychodzi przestraszony zajączek po czym mówi:
-To ja i nie ja.
-Jak to ty i nie ty?
-Nobo wczoraj sralem se spokojnie az tu nagle wpada do srodka niedzwiedz sra nie patrzac na mnie podciera mna tylek i wyrzuca mnie przez okno.
-Rozumiem. W takim wypadku musisz zaplacic wraz z niedzwiedziem za szybe.
Po kilku dniach lew idoc do latryny zowaza ze jest ona calkowicie zniszczona. Lew wku****ny znowu wzywa wszystkie zwierzaki z lasu.
-KTO ROZWALIL LATRYNE?!?
Nikt nie odpowiada
-Pytam sie jeszcze raz. KTO ROZWALIL LATRYNE?!?
Po chwili z tlumu odzywa sie glos:
-To ja i nie ja. Odpowiada Jrzyk.

==========

W cieżarówce wiozącej kury jedzie kierowca z papugą. nagle ciężarówkę zatrzymuje dziewczyna i prosi o podwiezienie.
- A dasz dupy? - pyta kierowca.
- Nie!
- To wypie****aj!
Po kilkunastu kilometrach ciężarówkę zatrzymuje kolejna dziewczyna i prosi o podwiezienie.
- A dasz dupy? - pyta znowu kierowca.
- Nie!
- To wypie****aj!
Po godzinie ciężarówkę zatrzymuje policjant i mówi do kierowcy:
- Gubi pan kury z przyczepy!
Zdziwiony kierowca wychodzi z szoferki i odchyla plandekę. Patrzy a tam papuga trzyma ostatnią kurę za szyję i pyta:
- Dasz dupy?.
- Nie!
- To wypie****aj!

==========

Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedzwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To moze chciaz lisica jest?
- Nie ma.
- A ktora jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, moze byc.
Poszedl zajac na gore, ale gdy tylko wszedl do pokoju pytonica go polknela. Ale zaczyna się zastanawiac:
- Zaraz... sniadanie jadlam, obiad tez juz byl, a do kolacji jeszcze 3 godziny, wiec to pewnie klient...
I wyplula zajaca. Na to zajac, doprowadzajonc futerko do ladu:
- Jak bierzesz do buzi, to moglabys uwazac!

===========

W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość. Jan Gąsienica kończy sto lat.
Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom.
Wszyscy trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienice pytają, jak dożył tak sędziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie pilech, nie palilech, za dziewkami nie gonilech...
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
- Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, cała noc pil gorzałę, to mu się chce teraz ganiać za dupami.

===========
amy14
PostWysłany: Wto 16:49, 17 Paź 2006   Temat postu:

hahah dobre
DemeteR
PostWysłany: Wto 0:38, 17 Paź 2006   Temat postu:

kurwa to dobre je hahahaha juz to kiedys czytalam xD
winiak
PostWysłany: Pon 23:38, 16 Paź 2006   Temat postu:

kawał roku :

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA ,zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół ,na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa ,jak moja.
PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.
zuz
PostWysłany: Sob 23:39, 12 Sie 2006   Temat postu:

przychodzi facet do baru i mówi:
- poproszę frytki.
- ale nie ma kartofli
- nie szkodzi, z chlebem zjem

- Tato, a gdzie żyją jeże?
- A chuj ich wie!
- Tato, a czemu jeże kłują?
- A chuj ich wie!
- Tato, a kiedy pojawiły się jeże?
- A chuj ich wie!
- Zostaw tatę w spokoju - wtrąciła się mama.
- Niee, niech pyta, skąd ma się szczeniak dowiedzieć wszystkiego o jeżach!

Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić kostium Adama.
Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
- Za mały!
Przynosi większy.
- Także za mały!
Przyniosła jeszcze większy.
- Ten także za mały!
Wqrwiona sprzedawczyni:
- Po co Panu te liście? Przerzuć Pan chuja przez plecy i na balu będziesz Pan przebrany za dystrybutor..

Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego...
Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100... albo możesz dostać 500 i wpierdol od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.
winiak
PostWysłany: Sob 23:28, 12 Sie 2006   Temat postu:

to ja wam napisze woodstockowy kawal :

Przychodzi mucha do baru:
- poprosze kupe
Kelnerka: Co?
- gówno

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group