Demonik
|
Wysłany:
Wto 0:54, 23 Paź 2007 Temat postu: Słowa "mama" i "tata" zakazane |
|
Cytat: |
Oto kolejny absurd politycznej poprawności. Kalifornia zakazała używania w podręcznikach słów "mama" i "tata". Dlaczego? Żeby nie urazić homoseksualistów, sugerując dzieciom, iż normalna rodzina to taka, w której rodzice są różnej płci.
Cisza wyborcza jest wyjątkowym absurdem, ale dzięki temu, że są gorsze, mamy dziś o czym pisać. Oto republikański gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger wspiął się na szczyty głupoty poprawności politycznej. Kilka dni temu podpisał szkolną ustawę antydyskryminacyjną, zgodnie z którą z podręczników mają zniknąć słowa "mama" i "tata", a także "mąż" i "żona".
Chodzi o to, by przypadkiem nie zasugerować dzieciom, że heteroseksualizm jest jedyną obowiązującą normą, a małżeństwo musi się składać z kobiety i mężczyzny. W ustawie znalazł się nawet zapis o pozwalaniu małym chłopcom na korzystanie z damskich przebieralni i odwrotnie. Zapewne po to, by mogły sobie jak najszybciej sprawdzić, czy nie mają ciągot w kierunku transseksualizmu. I ewentualnie dokonać świadomego wyboru.
Kalifornijski ustawodawca kierował się radami dla dzieci, zawartymi w międzynarodowym dokumencie, opublikowanym przez Gay-Straight Alliance Network i Transgender Law Center. Przykłady? Jeśli chcesz korzystać z przebieralni, która jest zgodna z twoją identyfikacją płciową, powieneś mieć możliwość to uczynić. Albo: jeśli chcesz zmienić imię na takie, które będzie bardziej pasowało do twojej identyfikacji płciowej, w szkole powinni to zaakceptować i tak się do ciebie zwracać.
Nowe prawo przewiduje też sankcje. Jeśli któryś wychowawca nie zastosuje się do przepisów, grożą mu poważne konsekwencje. W najgorszym przypadku może nawet zostać wyrzucony z pracy.
Kalifornijska ustawa to mocny przykład kosmicznego absurdu, do jakiego potrafi doprowadzić poprawność polityczna. Czekamy na następne! Można by na przykład wprowadzić zakaz trzymania się za ręce w miejscu publicznym przez pary różnopłciowe. Wszak obściskujących się par heteroseksualnych wciąż widać więcej niż homoseksualnych. A skoro tak, jest to poważne naruszenie równości, które sugeruje dzieciakom określone zachowania.
Do tego można by jeszcze dodać parytety w filmach - należałoby policzyć homoseksualistów w Kalifornii, a następnie nakazać hollywoodzkim producentom, by odpowiedni odsetek filmowych par był homoseksualny. Na koniec trzeba będzie zabrać się za książki. JK Rowling już się zabrała, ogłaszając gejem nobliwego dyrektora Hogwartu.
Kto da więcej? |
http://www.pardon.pl/artykul/2845/slowa_mama_i_tata_zakazane |
|